Pisząc teksty piosenek, mamy do dyspozycji wiele narzędzi językowych, które sprawiają, że nasze teksty mogą trafić nie tylko do umysłów, ale i do serc odbiorców. Najlepiej działają te, które pomagają nam zaangażować ich emocjonalnie, a droga do zaangażowania często prowadzi przez wyobraźnię zmysłową.
Odbieramy rzeczywistość – tę zewnętrzną i tę wewnętrzną – wieloma zmysłami. Oprócz pięciu podstawowych, o których uczymy się w szkole już jako małe dzieci, mamy jeszcze co najmniej kilka innych – na przykład zmysł równowagi czy propriocepcji, inaczej zwany czuciem głębokim. Według niektórych badaczy liczba naszych zmysłów jest zawrotna, bo sięga aż 53 (https://www.sensorytrust.org.uk/blog/how-many-senses-do-we-have).
Często opisujemy świat za pomocą zmysłu wzroku, starając się przekładać go na słowa.
Często opowiadamy innym o obrazach, które widzieliśmy, wierząc, że dzięki temu i oni oczami wyobraźni zobaczą podobne. Co jednak ciekawe, w wyobraźni naszych odbiorców powstają wtedy doznania wielozmysłowe.
Jeśli opowiadam komuś o tym, że rano obudziło mnie mruczenie kota przy moim uchu, to przywodzi to nie tylko wyobrażenie wizualne, jak ten kot wygląda, ale też dźwiękowe o tym, jak mogło brzmieć to mruczenie.
To działa w obie strony, bo jeśli opowiadam o zapachu pomarańczy, to wyobrażeniu tegoż zapachu towarzyszyć będzie z reguły wyobrażenie samej pomarańczy – a nawet i dodatkowych odczuć z nią związanych, na przykład jej smaku, czy tego uczucia, kiedy sok cieknie nam po palcach.
Ten swoisty rodzaj międzyzmysłowych wyobrażeń i skojarzeń jest niezwykle przydatny w piosence, bo pozwala nam za pomocą krótkiego opisu jakiegoś konkretnego doznania zmysłowego przenieść cały wachlarz innych doznań i obrazów, błyskawicznie zbudować za jego pomocą całą barwną opowieść. Kiedy dysponujemy ograniczoną liczbą słów, ale zależy nam na wywołaniu u odbiorców silnych skojarzeń emocjonalnych, na tym, żeby dotknąć ich prawdziwie i głęboko, jest to bezcenne narzędzie. Dlatego taki rodzaj opisywania rzeczywistości zasługuje na to, żeby go jakoś nazwać i móc się do niego jasno i łatwo odnosić. Ja nazwałam go obrazami zmysłowymi.